Wyobrażam sobie już Twoją minę po przeczytaniu tytułu „Jaką gąbkę przypomina Twoja powięź”. Zaraz jednak wszystko stanie się jasne.
Jeśli jesteś dobrze nawodniona/y, Twoja substancja podstawowa zachowuje się jak standardowa żółto-zielona gąbka do mycia naczyń. Jest miękka, sprężysta i chłonna. Kiedy włożymy ją do wody, nasiąknie bardzo mocno, a po wyjęciu z wody będzie ociekała. Jeżeli ją ściśniemy, dużo wody wycieknie, ale też sporo jej nadal zostanie w środku. Jeśli nasza substancja podstawowa jest nawilżona i „sprawna” czujemy się dobrze, inaczej mówiąc przestrzeń między komórkami naszego ciała jest w dobrym stanie.

Kiedy jednak jesteśmy odwodnieni i w dodatku nie za wiele się ruszamy, nasza powięź zaczyna się krystalizować i wygląda wtedy jak płaska szorstka gąbka do szorowania uporczywej spalenizny. Nie jest ona zbyt elastyczna i nie chłonie wody tak dobrze jak poprzednia gąbka. Jeśli ją wyżmiesz, wycieknie niedużo wody. Tak wygląda powięź człowieka, który siedzi od poniedziałku do piątku przy biurku, a w weekend próbuje nadrobić brak aktywności fizycznej.

Jest jeszcze jeden rodzaj gąbki, a właściwie jest to pumeks, który włożony do wody, prawie nic nie wchłonie. Powodzenia, jeśli spróbujesz wycisnąć taką „gąbkę”. To człowiek, który nie pije wody, jest zupełnie nieaktywny ruchowo i mało śpi (nie ma nocnej regeneracji organizmu).

W Yin jodze dążymy do tego, aby nasza powięź przekształciła się z pumeksu albo szorstkiej płaskiej gąbki w milusią miękką gąbeczkę.
W pozycjach Yin jogi kompresujemy tkankę łączną (czyli ściskamy naszą „gąbkę”), powodując że płyny wraz z toksynami i kwaśnymi substancjami powoli wyciekają z powięzi. Następnie wychodzimy z pozycji, dajemy tkankom odpocząć i ponownie się nawilżyć. Naszym celem jest skuteczne oczyszczanie się z toksyn i lepsze nawilżenie.
Kluczowy jest tu czas, nazywany często sekretnym składnikiem Yin jogi. Większość pozycji Yin utrzymujemy przez 3 do 5 minut. Jest to wystarczający czas dla naszej powięzi na porządne „wyciśnięcie się” i powtórne nawilżenie. Dlatego właśnie relaksacja jest tak ważnym elementem Yin jogi i nie można jej pominąć – pozwalamy wówczas płynom wchłonąć się na nowo i nawilżyć powięź.
Dzięki regularnej praktyce Yin jogi Twoje stawy i inne głębiej położone tkanki będą zdrowsze. Yin joga pomaga zachować sprawność fizyczną, a także odmłodzić nasz organizm.
Podzielę się z Tobą osobistą historią. Jakiś czas temu zauważyłam, że podczas wchodzenia i schodzenia po schodach / na krawężnik, pobolewa mnie jedno kolano. Bardzo mnie to zaalarmowało, ponieważ moja babcia i mama mają spore problemy z kolanami. Bałam się, że i mnie to czeka. Postanowiłam coś z tym zrobić i zaczęłam codziennie wykonywać pozycję, która w Yin jodze nazywa się Siodło. Jest ona dość wymagająca dla kolan i na początku swojej przygody z Yin jogą unikałam jej. Jednak z czasem stała się ona jedną z moich najulubieńszych pozycji, gdyż… problem z kolanem zniknął zupełnie. Zadziałał tu mechanizm, który opisałam wyżej – siedząc lub leżąc w Siodle, wyciskałam płyn naturalnie nawilżający tkanki w obszarze docelowym, a po zwolnieniu pozycji, ponownie je nawilżałam i to w większym stopniu niż przed wykonaniem pozycji.
A jaką gąbkę przypomina Twoja powięź? Nawet jeśli jest to pumeks, nic straconego. Nigdy nie jest za późno na przemianę w lepszą gąbkę (tak, wiem jak to brzmi). Dlatego zachęcam Cię bardzo do tego, żeby zacząć już dziś praktykę Yin jogi. Jeśli masz ochotę zacząć to, zapraszam Cię na moje zajęcia.
Obraz główny: iStock.com/Serhii Ivashchuk